Podstawowe informacje


Nie będę opisywał historii wyspy, podawał dat, czy zagłębiał się w jakieś liczby... wszystkie te informacje znajdziecie w książkach, Wikipedii, bądź w internecie. Ja podam tylko kilka podstawowych informacji i pokażę kilka map.

Teneryfa, wyspa leżąca na Oceanie Atlantyckim, należąca do Hiszpanii, największa wyspa w archipelagu Wysp Kanaryjskich, stolicą jest miasto Santa Cruz de Tenerife.

Językiem urzędowym jest Hiszpański, jednak można spokojnie porozumieć się w języku angielskim lub niemieckim, w szczególności w hotelach, restauracjach i miejscach publicznych.

Walutą obowiązującą na wyspie jest EURO.

Dokumenty jakie trzeba mieć przy przekraczaniu granicy to dowód osobisty lub paszport. Oczywiście warto zabrać ze sobą prawo jazdy i inne uprawnienia, patenty jeśli się je posiada, tym barciej jak planujecie podróżowanie na własną rękę.

Pogoda praktycznie przez cały rok jest taka sama, czyli ciepło :) Pomiędzy latem, a zimą jest różnica 5 stopni, my byliśmy w kwietniu i temperatura była pomiędzy 25-30 stopni. Tylko pamiętajcie, nie w każdej części wyspy tak jest. Południe i Zachód to te cieplejsze strony, natomiast Północna część wyspy jest chłodniejsza i bardziej zachmurzona, to przez ukształtowanie terenu i wulkan Teide. Trzeba też pamiętać, że podróżując trzeba mieć ze sobą jakąś bluzę, a wybierając się w góry też i długie spodnie, ponieważ tam jest chłodniej. My jak wjechaliśmy na samą górę wulkanu mieliśmy raptem 9 stopni, tak więc po wygrzewaniu się na dole, było chłodno.

Nawigacja działa bez problemu, my używaliśmy aplikacji HERE, w telefonie Samsung. Na prawdę dawała radę, a co najważniejsze działa na samym GPS, bez internetu, co było dla nas ważne, żeby nie ponosić dodatkowych kosztów. Wystarczyło tylko wgrać w Polsce na Wifi mapę wysp i tam działały bez problemu, bez internetu.
Dobrze też mieć awaryjnie standardową mapę my korzystaliśmy z tej Tutaj , naprawdę fajna i dobrze wydana.

Wynajem samochodu dokonaliśmy na miejscu, w jednej z miejscowych wypożyczalni. Nie należała ona do hotelu, ani rezydent jej nie polecał, po prostu przeszliśmy przez miasto i w każdej po drodze pytaliśmy o cenę. Nie ma się czego obawiać, łatwo się dogadać, potrzebowali tylko dowodu i prawa jazdy, żadnych kart kredytowych, zapłaciliśmy gotówką i dostaliśmy samochód.

Jazda po drogach, jak dla mnie to sama przyjemność. Uwielbiam te ich górskie kręte dróżki... a te widoki... po prostu super. Naprawdę nie ma się czego bać, faktycznie niektóre są mega kręte, ale każdy tam jeździ z niedużymi prędkościami, bo się po prostu inaczej nie da, więc śmiało wypożyczać i jeździć samemu, nie ma nic lepszego. A przecież jak okaże się, że to dla kogoś za trudne, to może przemieszczać się autostradą. Jest jedna, ale za to prawie dookoła i oczywiście bezpłatna!

Ceny na miejscu nie są przerażająca, w takiej sieciówce np. Dino ceny porównywalne jak u nas w Piotrze i Pawle, a niektóre rzeczy nawet tańsze niż u nas. Trzeba pamiętać, że Wyspy Kanaryjskie są w strefie bezcłowej, tak więc sporo rzeczy jest tańszych niż na kontynencie, czyli w cenach zbliżonych do naszych. Taniej można kupić perfumy, ciuchy i to czasem naprawdę dużo taniej niż u nas. Benzyna kosztuje w granicach 1 Euro, ale na górskich krętych drogach samochód może spalić trochę więcej. Ceny w knajpach praktycznie jak u nas na Krupówkach, czy Monciaku, no może 10% droższe, zależy też od knajpy.

Mimo, że Teneryfa leży w Hiszpanii, to bliżej jej do Afryki i to dużo bliżej jak widać na poniższych mapach. Dlatego pogoda jest sprzyjająca przez cały rok.



Oto cały archipelag Wysp Kanaryjskich


A to mapa już samej wyspy, druga bardziej szczegółowa, można dokładniej przestudiować.



3 komentarze:

Krzysztof pisze...

Witam . Dziękuję za zamieszczone informacje. W lipcu będę dokładnie w tym samym hotelu i chętnie skorzystam z tego bloga , aby zaplanować pobyt na Teneryfie. Mam pytanie dotyczące parkowania auta przed hotelem- gdzie udało się zostawiać auto na noc : na ulicy, czy na parkingu hotelowym ? Jakieś dodatkowe koszty za parkowanie przy hotelu ?
pozdrawiam , Krzysztof

Podróżnicy pisze...

Witam,
duży parking jest na tyłach hotelu, my za niego nie płaciliśmy, parkowaliśmy tam parę razy, do momentu aż szlaban był zamknięty i trzeba było lecieć do recepcji, żeby ktoś otworzył. Stwierdziliśmy, że nie będziemy sobie tym głowy zawracać, bo może jest płatny i dalej parkowaliśmy przy ulicy, gdzie też jest sporo miejsca przed hotelem. Ale warto w recepcji zapytać, może wtedy kodują kartę od pokoju i można nią otwierać ten szlaban, a jak będzie płatny to śmiało przy ulicy.

Anonimowy pisze...

Ja też jade w lipcu. fajny blog super info. dzięki